Wybory w 2023 roku nagromadziły dużo obietnic dla przedsiębiorców w zakresie zmian podatkowych. Podstawową kwestią była zmiana w zakresie składki zdrowotnej – jednak z tym problemem nie uporano się do dzisiaj i pomimo że pojawiły się już pierwsze propozycje zmian – nadal nic pewnego nie wiadomo.
Obiecywano też wprowadzenie kasowego PIT – czyli przedsiębiorca płaciłby podatek, gdy otrzymuje zapłatę za swoją usługę, a nie gdy wystawa fakturę. Prace w tym zakresie trwają więc jest szansa, że zmiana ta zacznie wkrótce obowiązywać.
Koleiną kwestią było właśnie zwiększenie kwoty wolnej od podatku. Proponowano podwyższenie kwoty wolnej od podatku do wartości 60 000 zł z obecnie obowiązujących 30 000 zł.
Zmiana ta może i nie rzutowała na przedsiębiorców – w większości wybierają oni inną formę opodatkowania: podatek liniowy czy ryczałt od przychodów ewidencjonowanych – jednak część z nich opodatkuje dochody też w taki sposób. Co więcej każdy pracownik odczułby tę zmianę, co również wpłynęłoby na przedsiębiorców poprzez zmniejszenie presji podwyżkowej.
Kotwa wolna od podatku to wartość dochodu, która w danym roku nie podlega opodatkowaniu. Występuje ona wyłącznie w przypadku dochodów osiąganych w ramach tzw. skali podatkowej, czyli w przypadku dochodów z pracy, umów zlecenia czy dzieło, wynagrodzenia z tytułu powołania do pełnienie funkcji członka zarządu spółki, czy dochodów zaliczanych do tzw. innych źródeł. Opodatkowanie skalą podatkową (zasadami ogólnymi) wynosi 12% podstawy opodatkowania (dochodu) do kwoty 120 000 zł w danym roku i 32% powyżej tej kwoty.
Przykład
Pan Adam prowadzi działalność gospodarczą. Wybrał sposób opodatkowania – skalę podatkową (zasady ogólne). W danym roku osiągnął dochód w wysokości 120 000 zł. W związku z tym Pan Adam zapłacił 10 800 zł podatku (12% podatku od kwoty 90 000, bo 30 000 zł stanowi kwota wolna). Gdyby wartość ta wynosiła 60 000 zł Pan Adam zapłaciłby 7 200 zł podatku, czyli o 3 600 zł mniej.
Jak widać na powyższym przykładzie zwiększenie kwoty wolnej zmniejsza wartość płaconego podatku.
Zwiększenie kwoty wolnej od podatku wpływa zatem na stan finansów publicznych, czyli na „portfel” Państwa, które ma swoje wydatki np. wynagrodzenia służby cywilnej, policji, inwestycje itp. Zmniejszenie pobieranych przez Państwo podatków wpływa również na wysokość kwot jakie otrzymują samorządy – im mniejsze pływy z PIT czy CIT, tym mniej samorządy otrzymują pieniędzy z podatków.
Z danych przedstawianych przez różne instytucje wynika, że stan finansów publicznych nie jest w najlepszej formie. W czerwcu Komisja Europejska objęła Polskę procedurą nadmiernego deficytu, co oznacza, że Polska za dużo wydaje w porównaniu z tym, co otrzymuje – w tym z podatków od obywateli. W konsekwencji rząd będzie zmuszony do wprowadzenia planu naprawczego, co stoi w sprzeczności ze zmniejszeniem wpływów podatkowych.
Jak zatem drogi czytelniku sam się pewnie już domyślasz – szansa za zwiększenie w najbliższym czasie kwoty wolnej od podatku jest znikoma. Potwierdzeniem tego może być też to, że rząd poinformował, iż pracuje nad zmianami mającymi raczej zwiększyć obciążenie podatkowe, w tym dla przedsiębiorców. Przykładem może być wprowadzenie warunku zatrudnienia w przypadku „ulgi” IP BOX (pisałem o tym tutaj), czy objęciem daniną solidarnościową wypłat z fundacji rodzinnej.